Ogólnopolski konkurs poetycki „Cztery pory roku i Ja” rozstrzygnięty- uczennice Gimnazjum nr 1 w Wolsztynie zostały laureatkami konkursu.
Dnia 6 grudnia 2008 roku uczennice naszej szkoły wraz z opiekunami: p. Alicją Czeszak i Mirosławą Filipowiak gościły w Domu Literatury w Warszawie, gdzie odbyło się uroczyste wręczenie nagród laureatom. Wśród nagrodzonych znalazły się uczennice gimnazjum: Dominika Czaplewska z klasy IId z wierszem „Stara Jabłoń” zdobyła II miejsce, z kolei Małgosia Kudrykiewicz z klasy Id zaprezentowała wiersz „Zmienność”, a Dagmara Kuleczka z klasy IId napisała utwór pt. „Zamykam oczy”. Oba wiersze otrzymały wyróżnienia. Jest to bez wątpienia wielki sukces naszych uczennic, wierzę, że będą one dalej rozwijały swój talent poetycki i nie poprzestaną na tym, co już osiągnęły.
Alicja Czeszak
Drukujemy nagrodzone teksty w całości:
Stara jabłoń
Stara jabłoń rośnie w ogrodzie dziadków
Lubię jesienią siadać pod jej gałęziami
i jeść świeże jabłka
wsłuchiwać się w jej opowieść o przeszłości
Widziałam wiele i nic już jej zaskoczy
Obsypana wiosennym kwieciem skrywała pod
swymi gałęziami zakochanych.
Cierpliwie znosiła wakacyjne letnie psoty dzieci
Na jej oszronionych gałęziach
Z których zwisały lodowe sople
Słońce z radością igrało kolorami.
Nieobce jej okrucieństwa wojny.
Ile jeszcze cierpienia zobaczy?
Ile ludzkich historii usłyszy?
W mych wspomnieniach zawsze będzie
Niczym ludzka postać
Niczym starsza pani
Której twarz zmarszczkami
I bruzdami przez te ciężkie lata naznaczone.
Wiosną budzi mnie do życia
Latem daje upragniony chłód
Jesienią zbieram jej soczyste owoce
Zimą otulona śniegowym szalem
Smacznie śpi.
Chcę by zawsze przy mnie była.
Dominika Czaplewska
Zamykam oczy
Widzę jak kolejne krople spadają z nieba.
Kap, kap- na kolorowe liście.
Wiatr biegnie alejką i popycha mnie
do przodu. Przytulam się do starego dębu.
On głaszcze mnie rozłożystymi gałęziami.
Zamykam oczy
Widzę bałwana. Uśmiecha się do mnie,
ubrany w szal i marchewkowy nos.
Biała otulina pokrywa dąb.
Pod butami skrzypi śnieg.
Zmykam oczy
Widzę przebiśniegi i krokusy.
Alejka jest pełna kwiatów.
Dąb budzi się do życia. Wita mnie
radośnie, pokazuje zielone pąki na
swych ramionach.
Zamykam oczy
Widzę ostre słońce. Przyroda tętni życiem.
Dąb wygląda jak malowany.
Otwieram oczy i powracam do złocistej jesieni.
Dagmara Kuleczka
Zmienność
Wiosna. Miłość kwitnie!
Zobacz, ludzie się radują!
Spójrz, wszystko co Bóg stworzył
uśmiecha się do Ciebie!
Tylko pod ławką w parku
leży młody chłopak
z pusta butelką po piwie,
a przecież jest środek kwietnia!
Jakąś panią potrącił człowiek,
który pod wpływem narkotyków
prowadził samochód,
a właśnie wtedy zaczęły zakwitać krokusy.
Ludzie zwani optymistami
nie zawsze są szczęśliwymi ludźmi
codzienność dostarcza nienormalnych,
wręcz niedopuszczalnie beznadziejnych chwil.
Spróbuj jednak wymyślić
nieosiągalny raj.
Taki raj, w którym nie ma tak zwanego,
dziecinnego dobra i zła.
W twojej krainie jest tylko uśmiech.
Tam zawiść, złość, zazdrość
nie mają wstępu.
czasami tylko wkrada się mały, niezauważalny ból.
Taki świat nie może zaistnieć tam,
gdzie toczą się wojny,
Tam gdzie dobro,
kłóci się ze złem.
Ten nieosiągalny raj,
którego nie ma i nie będzie
w żadnym zakątku ziemi
ludzie nazywają wiosną.
Tylko właśnie ta pora roku
zaskakuje nas czasami
swoją drugą,
nieodzownie inną stroną.
Małgorzata Kudrykiewicz