Letnia Akademia Skautowego Kleksa, bowiem taką nazwę nosił tegoroczny obóz wolsztyńskich harcerzy, działała od 31 lipca do 9 sierpnia bieżącego roku. W obozie zorganizowanym przez instruktorów Gminnego Związku Drużyn ZHP w Wolsztynie i hufca ZHP Wschowa wzięło udział 110 zuchów i harcerzy. Miejscem obozu w tym roku było nadmorskie Pobierowo, a konkretnie baza obozowa dolnośląskiego hufca Łagiewniki.
Przez dziesięć dni wolsztyńscy harcerze nie tylko opalali się i kąpali w morzu ale również doskonalili swoje harcerskie umiejętności z zakresu pionierki obozowej, łączności, terenoznawstwa i przyrodoznawstwa i in.
Wielkim zainteresowaniem cieszyło się budowanie latawców oraz „puszczanie” olbrzymich baniek mydlanych. Podczas obozu harcerze odwiedzili Międzyzdroje gdzie zwiedzili piękne muzeum Wolińskiego Parku Narodowego i muzeum figur woskowych, uczestniczyli także w Festiwalu Słowian i Wikingów, który odbywał się w Wolinie. Wielu wrażeń dostarczył im także pobyt nad Turkusowym Jeziorkiem w Wapnicy. Nie tylko chłopców szczególnie zainteresowało zwiedzanie Muzeum Broni V3 w Zalesiu i spotkanie z militariami z okresu II wojny światowej.
W sobotni wieczór 6 sierpnia uczestnicy obozu wyruszyli do Klołobrzegu na rejs statkiem Wiking, podczas którego podziwiali zachód słońca. Trzeba przyznać, że mimo fal, rejs przebiegł spokojnie i szczęśliwie nikt z „wilków morskich” nie poznał wątpliwej „przyjemności” jaką jest choroba morska.
Podczas całego obozu zuchy i harcerze zdobywali sprawności, z których wiele wymagało wykazania się nie tylko wiedzą i umiejętnościami harcerskimi ale także wytrwałością oraz hartem ducha i ciała. Np. sprawność „kuchcika” łączyła się z ugotowaniem obiadu w kociołku nad ogniskiem, mając do dyspozycji, jako opał, jedynie mokre drewno.
Na apelu podsumowującym obóz wszyscy jego uczestnicy otrzymali świadectwa ukończenia Akademii Skautowego Kleksa, zaś najlepszym wręczono świadectwa z wyróżnieniem.