Piękny majowy weekend, słońce, las i zadania do wykonania to idealne powody. aby harcerze mogli wyruszyć na szlak. Tak właśnie było w ostatni weekend.
Blisko 90 harcerzy zamieszkało, w sobotę 12 maja, w Szkole podstawowej w Karpicku. Byli to uczestnicy V edycji harcerskiego Rajdu Wiosennego „Mrówka”, a wśród nich min. harcerze ze Wschowy, Sławy, a także z bratniej organizacji harcerskiej ZHR. Organizatorem imprezy była 9 Drużyna Harcerska „Słoneczni” im. Sabały przy wsparciu instruktorów Gminnego Związku Drużyn ZHP z Wolsztyna. Rajd rozpoczął się uroczystym apelem. Tuz po jego zakończeniu uczestnicy wyruszyli na trasę biegu patrolowego. Szlak marszu harcerze wyznaczali sobie za pomocą mapy. Każdy zastępowy patrolu musiał nanieść wyznaczone punkty na własną mapę i dotrzeć do nich w określonym czasie. :Łącznie należało odwiedzić 7 różnych miejsc, a na każdym z nich wykonać zadanie. Uczestnicy wykazywali się wiedzą nt. harcerstwa, umiejętnościami, sprytem i zaangażowaniem całego patrolu. Ciekawszym zadaniem było smażenie jajecznicy na ognisku, które należało samodzielnie ułożyć z przyniesionego chrustu. Oczywiście zadanie odbywało się na czas. Wymagało to umiejętności rozpalania ognisk, a po ulewie jaka przeszła dzień wcześniej nie było to łatwe. Harcerze nie dali jednak za wygraną i posiłek został zrobiony. Po zjedzeniu wykonanej jajecznicy, harcerze na kolejnym punkcie szukali dh. Szymona który skrzętnie ukrył się w wyznaczonym rejonie. Na 10 patroli tylko 3 zdołały go odnaleźć. Pozostałe patrole 5 minutach musiały zaprzestać poszukiwań, bo taki był limit czasowy. Zabawy na trasie było bardzo dużo. Rzut granatem do celu, strzelanie z łuku, tor sprawnościowy i wiele innych zadań przyniosło dużo radości każdemu uczestnikowi.
Po powrocie do szkoły na wszystkich czekał obiad, chwila odpoczynku i kolejne zabawy. Zajęcia popołudniowe miały za zadanie zintegrować środowiska harcerskie oraz zachęcić młodych harcerzy do udzielania pomocy innym. Każdy mógł namalować plakat trzymając pędzel w ustach bądź palcach stóp. Uczestnicy zajęć pokonywali z zamkniętymi oczami miasteczko z barierami architektonicznymi wykonanymi z materacy i krzeseł. Charakter takich zajęć uzmysławiał młodym harcerzom problemy osób niepełnosprawnych, a także wskazywał jak ważną rolę mogą odgrywać osoby służące pomocą chociażby pomagając przejść przez jezdnię. Nastrój nauki i zabawy przetrwał aż do godz. 20, czyli do czasu rozpalenia ogniska.
O tej to godzinie harcerze usiedli w kręgu i oczekiwali na rozpalenie ognia jedną zapałką. Honorowymi strażnikami ognia zostali dh hm. Krzysztof Andrys, który był wieloletnim organizatorem Rajdu Wiosennego „Stokrotka”, a teraz wspiera nas w organizacji „Mrówki”. Drugą osobą była dh. pwd. Mirosława Wilczyńska, która jest pomysłodawcą i współorganizatorem wszystkich edycji Rajdu Wiosennego Mrówka. Trzeba pamiętać, że „Mrówka” jest kontynuatorem tradycji „Stokrotkowych”. Ognisko zapłonęło, a las poniósł dal harcerską pieśń „Płonie ognisko i szumią knieje”. Wspomnień Stokrotkowo Mrówkowych nie było końca, a każda z drużyn zaśpiewała przygotowaną wcześniej piosenkę. Hitem okazała się piosenka na znaną melodię ludową KOKO HARCERZ SPOKO. Ognisko wygasło, a harcerze poszli spać. Nazajutrz pozostało posprzątać gościnną szkołę w Karpicku i rozjechać się do domów.
Serdecznie dziękujemy pani dyr. M. Grubińskiej za udostępnienie Szkoły Podstawowej w Karpicku na cały weekend. Kolejny Rajd Mrówka odkrył następną „Harcerską Szkołę”, a bez takich szkół byłoby ciężko cokolwiek zorganizować.
W imieniu organizatorów, jak i uczestników serdecznie dziękujemy Dyrekcji oraz pracowników Domu Dziecka „Droga” z Wolsztyna za pomoc w organizacji transportu sprzętu niezbędnego do organizacji rajdu, kucharką ze Szkoły podstawowej nr 3 z Wolsztyna za przygotowanie pysznej grochówki oraz Nadleśnictwu Wolsztyn za udostępnienie kręgów ogniskowych przy Leśniczówce na Ruchockim Młynie oraz przystani w Karpicku oraz możliwość korzystania z leśnych uroków naszego regionu.