No i popłynęli. Rozpoczęło się kolejne Grand Prix Śremu w pływaniu, w którym czwarty raz występują wolsztynianie z UKS „3 Wodnik Wolsztyn”. W niedzielę, 13 października, do Śremu udała się rekordowo duża liczba naszych reprezentantów, 33 zawodników, wśród których najmłodsi mają 8 lat, a najstarszy 17.
Dla najmłodszych dzieci były to pierwsze zawody, lub pierwsze poza Wolsztynem, w których wzięli udział. Trema przed startem trzymała do samego gwizdka, po którym płynęli 50 metrów stylem grzbietowym. Ale później już poszło dobrze. Każdy z nich ustanowił nowy rekord życiowy i zadowolony wracał do domów. Satysfakcja z ich startów jest jeszcze większa, jakby wziąć pod uwagę, że trenują dopiero miesiąc. Niestety najlepszego zawodnika z najmłodszej kategorii zdyskwalifikowano za drobny błąd przy nawrocie, a była szansa na pierwszą trójkę.
Bardziej doświadczeni zawodnicy ścigali się na dwóch dystansach, na 50 metrów stylem klasycznym i 100 metrów stylem dowolnym. Chłopcy z rocznika 2002 zaprezentowali swą siłę. Kacper Chrzanowski w klasyku uzyskał 3 czas – 0:46,67, a w kraulu 5 – 1:21,47, i zajmuję aktualnie 3 miejsce. Nikodem Woga, ubiegłoroczny brązowy medalista GP, w stylu dowolnym był 3 – 1:16,30, a żabką 4, lecz tu został zdyskwalifikowany za nieprawidłowy finisz, i przez to zajmuje dopiero 11 miejsce. Obaj chłopcy wszystkimi uzyskanymi czasami zdobyli III klasy sportowe. Na 8 pozycji znajduje się Kacper Inda.
Dziewczyny, szóstoklasistki, jak zawsze zaprezentowały dobry poziom. Zosia Kocąka, z drugim czasem w kraulu i z trzecim w żabie zajmuje 3 miejsce. W stylu klasycznym uzyskała rezultat 0:41,71, przez co uzyskała III klasę sportową. Kolejne miejsca zajmuję Anna Dechnik – 7, Oliwia Bimkiewicz – 9, Daria Rogozińska – 11, no i goniąca je Agata Dudziak – 16.
Wśród najstarszych zawodników, najlepiej z dziewcząt zaprezentowała się Wiktoria Woga, która po dwóch konkurencjach zajmuje 6 miejsce, a wśród chłopców Filip Kowalski, który jest jedno oczko niżej niż koleżanka z klubu. Kolejna dyskwalifikacja przekreśliła szansę na dobre miejsce Zuzi Kocące, która mogłaby być tuż za Wiktorią.
Pierwsze koty za płoty. Dobre i przyzwoite występy zawodników, oraz niepotrzebne dyskwalifikacje, budziły wiele emocji. Zadbamy o to, by kolejnym razem panowały tylko te pozytywne, bez niepotrzebnych wpadek.