Harcerki i harcerze z naszego , lokalnego Stowarzyszenia Harcerskiego „WIR” w Wolsztynie w trakcie tegorocznych wakacji uczestniczyli w dwóch oddzielnie zorganizowanych obozach. Harcerze ze Świętna wybrali się już po raz drugi w ich ukochane Tatry. Tegoroczny obóz miał wiele z elementów takiego małego wyczynu. Oprócz zwiedzania, leniwego spływu Dunajcem, realizacji technik harcerskich uczestnicy nastawili się na wspinaczkę skałkową w przepięknej scenerii przełomu Białki i na wędrówkę po górach z największym w tym roku zdobytym szczytem Świnicą 2301 metrów n.p.m. Zacięcie młodych ludzi było spore i chyba dosyć imponujące gdyż w nagrodę za postawę zostali jako wyjątkowi goście zaproszeni do siedziby Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego gdzie zapoznali się z zasadami funkcjonowania ratownictwa górskiego, poznali wyposażenie na każdy rodzaj akcji ratowniczej, dowiedzieli się o wielu akcjach niestety także tych tragicznie zakończonych utratą życia przez ratowników. Dużo radości sprawiało nam karmienie owieczek u pani Ali a podczas etapu w ramach Tour de Pologne odbywał się także wyścig amatorów wśród , których spotkaliśmy Czesława Langa i Tomasza Karolaka. Byliśmy też w Wadowicach w znakomicie odnowionym i bardzo ciekawie prezentującym się muzeum poświęconym Janowi Pawłowi II.
BARDZO DZIĘKUJEMY panu Wojciechowskiemu ,panu Nowakowi właścicielowi firmy Nowar, firmie Firestone księdzu Darkowi i wszystkim, którzy nas wsparli w organizacji obozu, który niewątpliwie będziemy długo mile wspominać.
Powszechnie znanych jest wiele wakacyjnych scenariuszy: morze, gorący piasek, szum fal lub ciekawe miasta, imponujące zabytki, czas zwiedzania i relaksu, czy też góry, zapierające dech w piersiach widoki, ale nuda i lenistwo? To na pewno nie dla nas! Aby uciec na chwilę od szarej rzeczywistości i w tym roku 18 Wolsztyńska Drużyna Wędrownicza „Wielkopolska Wataha” przy Stowarzyszeniu Harcerskim WIR wybrała się w wyjątkowe miejsce, gdzie spędziliśmy 8 dni w niepowtarzalnej atmosferze, z wspaniałymi ludźmi, poznając nowe miejsca, doskonaląc umiejętności oraz zdobywając wiedze i doświadczenia, których nie nabylibyśmy nigdzie indziej.
22ego sierpnia, zaraz po dotarciu do Harcerskiej Bazy Obozowej „Pilica”, która znajduje się między dwoma miejscowościami – Sulejów i Kurnędza, zaczęliśmy wcielać w życie plan obozu, a atrakcji nie brakowało i nawet deszcz, czy stosunkowo niskie temperatury nie przeszkodziły nam w dobrej zabawie! W programie znalazły się różne zajęcia, począwszy od pionierki, przez dzienne i nocne gry terenowe, bieg na orientacje, szkolenie pierwszej pomocy, zawody w strzelaniu z łuku, warsztaty manualne i artystyczne, po wędrówki terenoznawcze „z przeszkodami”, które stanowiły mokradła, czy inne trudne do przejścia ukształtowania terenu. Wybraliśmy się też na wycieczkę do wcześniej wspomnianego Sulejowa, gdzie mieliśmy okazje zwiedzić piękny Kościół św. Floriana oraz Opactwo Cystersów. Obowiązkowo znalazł się również czas na ogniska obrzędowe i kuźnicę, które zawsze mają niepowtarzalny klimat i skłaniają nas do przemyśleń.
Dni mijały nam szybko i zanim się obejrzeliśmy musieliśmy wyruszać w drogę powrotną do domu. Na szczęście wyjazd pozwolił nam doładować nasze akumulatory, a w pamięci utkwiły nam same pozytywne wspomnienia, które napędzają nas do dalszego działania.
Korzystając z okazji chcielibyśmy podziękować dyrekcji i pracownikom HBO „Pilica” za gościnę, a także Wolsztyńskiemu Stowarzyszeniu Przyjaciół Harcerstwa „Krąg” za pomoc i wkład w organizację obozu.
Ps. Każdego, komu niestraszne przemoczone buty, siedzenie przy ognisku do rana, chodzenie po lasach w nocy i w dzień, kto chce spędzić kreatywnie czas i poznać ciekawych, pozytywnie pokręconych ludzi zapraszamy na zbiórki (w każdy piątek o godzinie 14:30 w sali 51 w wolsztyńskim LO) oraz wspólne wyjazdy.